Choć termin outsourcing po raz pierwszy został użyty niecałe 30 lat temu, jego korzenie sięgają znacznie dalej. Sam Henry Ford kilka dekad wcześniej postulował jego stosowanie, tłumacząc, że kiedy sami nie możemy zrobić czegoś dobrze, lepiej niż konkurencja, tę pracę trzeba po prostu komuś zlecić. W dużym uproszczeniu, według tego samego mechanizmu usługi outsourcingowe działają do dnia dzisiejszego – oczywiście nie zawsze musi chodzić o brak umiejętności, czasem powodem może być po prostu brak czasu czy chęć skupienia się na czymś innym.
Nowa rzeczywistość, nowe zasady gry
Rzecz jasna, „globalna wioska”, w której żyjemy sprzyja nawiązywaniu takiej formy współpracy. Przed erą Internetu wyglądały one nieco inaczej – specjalistów, którzy wykonają dla nas zlecenie trzeba było szukać w najbliższej okolicy, a w innym przypadku sprowadzać ich z daleka i przeorganizowywać im życie. Dziś to przeszłość. Możemy znaleźć dowolnego pracownika, który wydaje nam się najlepszy w danej dziedzinie, imponuje nam świeżym spojrzeniem, kreatywnością lub wydajnością – i nawiązać z nim współpracę wyłącznie za pośrednictwem sieci. Często wystarczy, że będzie wysyłał efekty swojej pracy, ale oprócz tego może uczestniczyć w konferencjach lub zdawać nam raporty choćby za pośrednictwem Skype’a.
O co tyle krzyku?
Po co komu outsourcing? Cóż, jak zawsze, chodzi po prostu o efektywniejsze funkcjonowanie biznesu. Często współpraca między poszczególnymi firmami, swoiste krążenie usług sprawia, że projekt może być wykonany lepiej, a klient będzie znacznie bardziej zadowolony. W końcu jednemu przedsiębiorcy rzadko zdarza się stworzyć coś, co na każdym poziomie będzie pracowało bez zarzutu. Weźmy choćby marketing. Teoretycznie każdy może stworzyć odpowiedzialny za niego dział wewnątrz swojej firmy i nie zastanawiać się, czy to wystarczy. Jednak specjalistyczne agencje, które są na bieżąco znacznie lepiej potrafią poradzić sobie choćby z promocją w social media, bo są na bieżąco z wszelkimi narzędziami, ciągle pojawiającymi się nowymi rozwiązaniami itp.
Oczywiście często skojarzenie ekipy, która w ramach usługi outsourcing najlepiej wykona zlecane zadanie, wcale nie jest proste. Ale i tutaj można zwrócić się do swego rodzaju „pośrednika”, zajmującego się właśnie łączeniem poszczególnych biznesów. Może i Ty „nie wiesz w co ręce wsadzić” przy prowadzeniu biznesu i stwierdzisz, że to rozwiązanie dla Ciebie?